KuPamięci.pl

Monika Karcz - Lulka


* 29.12.1973

 

+ 24.10.2010

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Powązkowski

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (92)
Licznik odwiedzin strony
164504
Dodane ponad rok temu
Asia
Pamiętam nasze ostatnie spotkanie - ja skupiona na sales meeting, Ty wychodziłaś właśnie z biura. Wymieniłyśmy tylko uśmiechy, skinięcie głową i niesłyszlane przez przeszkloną ścianę sali konferencyjnej "cześć". Zmieniłaś fryzurę, bardzo ładnie wyglądałaś, chciałam Ci to powiedzieć przy najbliższym spotkaniu. Nie było nam dane już więcej się zobaczyć... Wkrótce dotarła do nas wiadomość o Twojej chorobie...Przez cały ten czas, przez wszystkie te miesiące kiedy w biegu wpadałam do prawników z prośbą o opinię czy radę, spoglądałam na Twoje biurko. Ono wciąż na Ciebie czekało, ze zdjęciem Twoich chłopców, z Twoimi notatkami, zapiskami, zupełnie tak jak gdyby nie było Ciebie tylko dzisiaj, jakbyś po prostu wzięła dzień wolny... Dziś nie mogę towarzyszyć Ci w Twojej ostatniej drodze. Z ogromnym smutkiem łączę się jednak w bólu z Twoim Mężem, Synami i Rodziną. Byłaś bardzo dzielna Monisiu, spoczywaj w pokoju...
Zgłoś SPAM
Radek BIedecki
Żal mi jej bardzo, zapamiętałem ją jako niezwykle pogodną i ciepłą osobę. Trudno mi znależć słowa. Współczuje Ci Andrzej i chłopcom. Jesteśćie bardzo dzielni.
Zgłoś SPAM
Kasia
(od przedszkola aż po studia)
Moniko, Moniu ... właśnie mam przed oczami Twoje niesforne włosy, które mozolnie kręciłyśmy pół wieczora, a które miały to za nic. Ciągle widzę jak z uśmiechem pariodiujesz disco lat 70-tych, wywołując u mnie salwy śmiechu - nigdy nie posiadłam tej sztuki. Pamiętasz, jak wprowadziłyśmy się do akademika i jak przy muzyce Doors'ów przez całą noc malowałyśmy i tapetowałyśmy nasze - wspólne na cały rok - cztery ściany? I nasze jednakowe czerwone kocyki i pyszne domowe jedzonko przywożone przez Ciebie każdej niedzieli, którym zawsze się ze mną dzieliłaś? Nie raz wydzierałyśmy się w niebogłosy: "It's my life and I do what I want!" Byłaś, jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Vaya con Dios...
Zgłoś SPAM
Ania i Adam Dobrogowscy
“… Byla doprawdy królewna cudownych krajów, I miala orkiestre spiewna w królestwie zielonych gajów… …Gdy zbrojna ruszyla w pole wraz z wojskiem swojem, Wszystko spelnialo jej wole; slynela w swiecie podbojem … ... Nie wiem, dlaczego zlozyla berlo liliowe (…) Wiem, ze Arkadia stracila Swoja królowe !!! ….” Adam Asnyk fragment wiersza “Abdykacja"
Zgłoś SPAM
Małgorzata Kolasińska
Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci.... Pamiętam....
Zgłoś SPAM
roman
Życie ludzkie ubiega między wspomnieniem a nadzieją. I. Chodźko
Zgłoś SPAM
Strony:   « poprzednia    1   2   3 
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Andrzej Lulka
25.10.2010